poniedziałek, 5 listopada 2012

WYNIKI CANDY!!!

witajcie!
Z ogromną przyjemnością poznałam Wasze marzenia związane ze Świętami, wybór był ciężki, bo tym razem nie wybierał random tylko ja:), taki przywilej szefowej na dziś ;).

Tu na blogu zestaw papierów przypadnie w udziale :
 
 
Papierki są boskie i bardzo kuszące :) - klimatyczne i takie baaaardzo nastrojowe.
Co do prezentu to pamiętam była taka jedna zabawka z dzieciństwa, oj była - a mianowicie lalka Ken ze spodniami zmieniającymi kolory. Mama kupiła go w Peweksie. Radość moja ogromna była jak znalazłam go pod choinką. Miał być do pary z jakąś tam lalką, ale i tak w sumie lalka jak i Ken leżały odłogiem - bo największą atrakcję stanowiły dla mnie te spodnie hahaha. Zatem Ken świecił golizną, a ja co rusz moczyłam i suszyłam spodnie, które miały kolor taki jaskrawy żółty i jak się zmoczyło to chyba na zieleń się zmieniały ale pewna nie jestem,... a może odwrotnie hmm... nie pamiętam lata temu to było. :) Jedyne co mi tak mocno w pamięci się wyryło to ten wstrętny żółty hahaha
Zabawa była naprawdę przednia hahaha i jak widać niewiele mi do szczęścia starczyło. Oj kiedy to było :) haa, ależ się rozmarzyłam.


natomiast spośród odpwiedzi na fb , wybrałam odpowiedź Pana Daniela Mikosza:


Daniel Mikosz Miłość niejedno ma imię – tak zawsze powtarzała mi babcia, śpiewając przy tym niezapomniane „Gdy byłem chłopcem, chciałem być żołnierzem…”. Babci już nie ma, pozostała łezka wspomnień i słowa, na które ten ówczesny chłopiec z kędzierzawą czupryną patrzy inaczej. Czy jest bowiem jakowaś miłość potężniejsza od uczucia, którym ojciec darzy swe dziecko? Moja kochana Niunia, co widać na załączonym zdjęciu, to prawdziwy skarb, nadzieja w zwątpieniu, uśmiech w złe dni… I to ONA właśnie jawi mi się najpiękniejszym prezentem, który świąteczną porą przyniósł mi los. Bo dziecinna kolejka jest niezapomniana, konik na biegunach wciąż uśmiecha się do mnie, jak kiedyś, ale…

…nijak im do daru, o którym marzyłem skrycie,
O serca pragnieniu, które spełnił „dobry wujek”-Życie.
Tamtego poranka, oprócz śniegu mokrego,
Dostałem coś wyjątkowo cennego i odlotowego!

Córcia to była w bezbronnym, malutkim ciałku zaklęta,
Tak jeszcze niewinna, ale już moja, już uśmiechnięta.
Dziś to Kurczątko siedmiu latek się dochrapało,
I choć za nos Staruszka wodzi to ciągle mi mało!

Takiego Despetnika, wierzcie, ze świecą by szukać,
Ojca na balkonie potrafi zamknąć i w głowę się pukać!
Innym razem na szybkich rolkach po parku szusuje,
Dogonię? Nie dogonię? Tym się nie przejmuje!

Aktoreczką wyborną została, dumą Tatkę napawa,
Do piersi ją tulę czule, gdy czasem smutnawa.
Najmniejsza w szkole ta moja sweet Kruszynka,
Ale wszystko załatwi, zuch a nie Dziewczynka!

 proszę o przesłanie adresów do wysylki na maila:

asica-scrap@wp.pl


Pozdrawiam serdecznie

Asica

7 komentarzy:

  1. Gratuluję!

    I taką prosbę mam następnym razem dziewczyny ( o ile będzie heh) piszcie daty a nie dni bo się zatraciłam totalnie hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje... może następnym razem mi się uda... ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, ale przy takich pisarzach to szans nie było;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne odpowiedzi wybrałaś ;-) dziękuję za zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wcale sie nie dziwie ze wlasnie te odpowiedzi wygraly...zwlaszcza ta facebookowa mnie poruszyla do glebi...racja racja..:D
    dziekuje za zabawe :D
    i gratuluje wybrancom ;D

    OdpowiedzUsuń